Oraz kilka obrazków z Irlandzkiego sklepu:
oraz co może robić menago z Polszy na urlopie w kraju kwitnącej koniczyny:

Oraz mały autoportret:

Zgredkowe pozdrowienia!
Magda zbiera muszlaki na obiad, ktoś już wyżarł.....
i była tylko zupa na morskim zielu (wegetariańska):
Pojechaliśmy więc do portu w poszukiwaniu ryb....
... znaleźliśmy tylko palmę, którą jakiś głodny Irol albo Polaczek również opindolił:
Na pocieszenie dziewczyny znalazly sklep z koralikami i jak widać nudziłem się tylko ja:
Wycieczka w góry Burren i na klify Moherów. Zacne serpentynki:
Magda namierza siedlisko prastarego rodu Moherów:
Ochoczo ruszyłem do ataku, powstrzymała mnie jednak tablica:
Postanowiłem nie podejmować pochopnych czynów, przyrzałem się sprawie z bliższej ...


... natomiast Saurona nie było na zamku. Przy okazji jego chałupa jest mocno przereklamowana:

a wycieczkę do porządku przywołuje Kapitan Rudobrody:
Góry Conemara i niezwykle sympatyczny Colie który poszedł z nami na spacer i miał chyba największą radochę gdyż...
zaczęło padać jak... w Irlandii...
.... i wiać jak w Irlandii, co dziewczyny wykorzystały co by się beztrosko popuszczać: